wtorek, 17 stycznia 2012
małe a cieszy
Jeszcze przed świętami dostałam prezent od pewnej fajnej blogerki Natalii, ale dopiero teraz mogę pokazać efekt jej ciężkiej pracy :)
Wyszywane w wybranych przeze mnie kolorach ważki zawisły w moim salonie i są powodem zachwytów wszystkich moich gości! Wsadziłam je w solidne białe drewniane ramy z szerokim passe-partout i codziennie je podziwiam :) Wielkie dzięki Natalio!
W zamian zrobiłam na szydełku mega kolorową poszewkę na poduszkę, od spodu podszytą czerwonym materiałem. Natalia pokazywała ją na swoim blogu o tu. To była bardzo owocna wymiana, oby nie ostatnia.
Sama też zrobiłam sobie małe prezenty przed i poświąteczne, bo jak powszechnie wiadomo zakupy to jedyny sposób na poprawe humoru :)
Follow my blog with Bloglovin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
;-)
OdpowiedzUsuńja pewnie bym wsadziła je w byle jakie ramki
a w ramach to one fajnie się prezentują ;-)
a co to za lampa ??
lampa to papierowy pieróg, tak go nazywamy :) taki mały budżetowy design. bardzo ją lubię. a ważki idealnie wkomponowały się w klimat pokoju!
OdpowiedzUsuńświetnie te ważki wyglądaja w ramach !lampie pieróg jest best!!
OdpowiedzUsuńJeeeny jaka sowa!Cudna.
OdpowiedzUsuńNo ba! Zakupiszony dobre na wszystko ;)
Super ważki, marzę żeby zrobić takiego łosia :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy :)