wtorek, 12 czerwca 2012

come on June!

Czerwiec to dla mnie intensywny miesiąc, dlatego wrzucam tylko garść zdjęć. Zupełnie zapomniałam o obiecanych robótkach szydełkowych i zdążyłam się ich pozbyć (to znaczy podarować), a więc nie mam zdjęć. W tym miesiącu skupiam się na codzienności, robię dużo zdjęć (zazwyczaj komórką, bo tę zawsze mam pod ręką), gotuję, piekę, odchudzam się a przede wszystkim pracuję. Z resztą, sami zobaczcie...




Jeszcze tydzień temu w Uk mieliśmy piękną pogodę (bo teraz leje i końca nie widać), więc prawie każdą przerwę spedzałam w pracowym ogrodzie (głównie na papierosie) ;)



Początek lata to też sezon na rabarbar (ang.rhubarb), który dosłownie uwielbiam (w każdej postaci), dlatego gdy tylko go dorwałam, od razu zabrałam się za pieczenie muffin w hurtowych ilościach. A nie jest to wcale takie proste, angielskie składniki są jednak trochę inne od polskich i trudno wyczuć ile czego dodać. Ale te były pyszne!



A w te deszczowe - ostatnio - wieczory pozwalam sobie na małe przyjemności ...



A co wy ciekawego robicie w czerwcu? Miłego tygodnia!

2 komentarze:

  1. u mnie w czerwcu w sumie nic się nie dzieje, choć dni niesamowicie graja
    jako, że EURO to popołudnia zajęte

    ciasteczka na tych zdjęciach zapowiadają się smacznie
    i szkoda, że nie zrobiłaś szydełkowym dziełom zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeny rabarbar o_O ♥ mniam

    "gotuję, piekę, odchudzam się a przede wszystkim pracuję"- u mnie to samo :D ahahaha

    OdpowiedzUsuń